piątek, 9 marca 2012

Jego pełne imię i nazwisko to Thomas Alan Waits. Urodził się 7 grudnia 1949 roku w kalifornijskiej Pomonie, jako owoc małżeństwa nauczycieli - Jessego Waitsa i Almy Johnson McMurray. Rodzice Toma rozwiedli się, gdy miał 11 lat. Chłopiec został z matką i z nią zamieszkał w San Diego. Tam, u sąsiada, sam nauczył się grać na pianinie. Ojciec od czasu do czasu zabierał syna na wycieczki do położonego nieopodal Meksyku. Tam właśnie Tom zakochał się w hiszpańskojęzycznych balladach i postanowił, że muzyka będzie częścią jego życia. W szkole średniej miał już zespół rhythmandbluesowy The System, a na życie zarabiał najpierw w pizzerii (napisał nawet o tym kilka piosenek), a potem pracował jako bramkarz w nocnym klubie w San Diego. Pod koniec lat 60. Waits był pod wrażeniem takich artystów, jak Frank Sinatra, Bob Dylan, Lord Buckley, Jack Kerouac, Louis Armstrong, Howlin' Wolf, Hoagy Carmichael, Marty Robbins, Raymond Chandler, Stephen Foster. Wtedy też powstały zręby jego własnego, unikatowego stylu, łączącego śpiew, kabaret, wodewil i deklamację.
 W 1971 roku Tom był już w Los Angeles i podpisał tam umowę z menedżerem Herbem Cohenem . Dla jego firmy Bizarre/Straight zaczął realizować pierwsze nagrania demo. Część z napisanych wówczas piosenek wiele lat później została wydana na płytach. Rok 1972 przyniósł umowę z wytwórnią Asylum Records, a parę miesięcy później na półki sklepowe trafił jazzowo-folkowy debiutancki krążek "Closing Time". Osiągnął początkowo umiarkowany sukces, który zwiększył się, kiedy inni artyści zaczęli nagrywać covery piosenek Toma. Tim Buckley, ojciec Jeffa, jeszcze w 1973 roku zarejestrował swoją wersję kawałka "Martha". Parę miesięcy później The Eagles przerobili numer "Ol' '55". Waits miał okazję zaprezentować swoją muzykę szerokiej publiczności, ponieważ w trasy koncertowe jeździł z uznanymi artystami, choćby z Martha And The Vandellas i Frankiem Zappą. Wieść o nowym, ciekawym artyście rozchodziła się szybko. Nic dziwnego, że kolejne płyty Toma - "The Heart Of Saturday Night" (1974), intymny, koncertowy, nagrany w studiu przy nielicznej widowni "Nighthawks At The Diner" (1975), "Small Change" (1976), czy "Blue Valentine" (1978) przyniosły Tomowi wielkie uznanie i sławę. Szybko artysta poznał ciemną stronę popularności. Dużo pił w tym okresie, bo nie najlepiej znosił życie na długich trasach. Najmocniej i najbardziej przekonująco zawarł refleksje z trudnego życia artysty na wspomnianym "Small Change", silnie pesymistycznym, z pamiętnymi piosenkami "The Piano Has Been Drinking (Not Me) (An Evening With Pete King)", "Tom Traubert's Blues", "Step Right Up". "W piciu nie ma tak naprawdę nic zabawnego" - wspominał po latach Waits. "Uparcie powtarzałem sobie, że jednak jest w tym coś fajnego i tak cudownie amerykańskiego, ale na szczęście dotarło do mnie, iż trzeba czym prędzej zmienić styl życia".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz